Czy zastanawiacie się czasami, w jaki sposób umysł „łączy się” z ciałem oraz jak to się dzieje, że emocje oddziałują na ciało? Czy zadajecie sobie pytanie w jaki sposób wyparte, trudne i niechciane  emocje „zapisują się” w naszym ciele i w konsekwencji manifestują poprzez choroby?

 

„Aby lepiej się czuć, trzeba lepiej myśleć”

(Dr Mariusz Wirga)

Tak zwane mądrości ludowe często podkreślały, ze „nerwy nam nie służą”, że „złość piękności szkodzi”. Ernest Hemingway  w przewrotny sposób stwierdził, że „denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych” … Od dawna intuicyjnie przeczuwano, że umysł nie jest oddzielony od ciała, że jest między nimi ścisłe powiązanie. Jednak dopiero komputerowe możliwości obrazowania pracy mózgu pozwoliły udowodnić ten niezaprzeczalny fakt i pokazać sceptykom co dzieje się z naszym układem nerwowym, hormonalnym i immunologicznym, kiedy targają nami silne emocje.

Aby zrozumieć powiązanie między układem nerwowym, hormonalnym i immunologiczny, warto przypomnieć sobie kilka podstawowych informacji:

– komórki układu nerwowego (neurony) komunikują się między sobą za pomocą tzw. neurotransmiterów (neuroprzekaźników), czyli substancji chemicznych wydzielanych w odpowiedzi na dany bodziec;

– neurotransmitery przenoszą informacje nie tylko między komórkami nerwowymi, ale także przekazują ją od komórki nerwowej do komórki mięśniowej lub gruczołowej;

– za przyczynę chorób uznajemy nie tyle wirusy, bakterie czy pasożyty, ile niesprawny układ odpornościowy – jeśli jest on w dobrej kondycji, to nie zaszkodzi nam żaden patogen;

– układ nerwowy jest ściśle powiązany z układem immunologicznym (odpornościowym) – mózg wpływa na pracę układu immunologicznego, ponieważ niektóre komórki odpornościowe właśnie w mózgu mają zlokalizowane swoje miejsca wiążące;

– hormony wydzielane podczas stresu (kortyzol- nadnercza, adrenalina- nadnercza) lub w przyjemnych dla nas momentach (serotonina- podwzgórze, dopamina- mózg i rdzeń kręgowy) wpływają na naszą kondycje psychofizyczną;

Związkiem pomiędzy ciałem, umysłem a chorobą zajmuje się psychoneuroimmunologia, która bada wzajemne powiązania między życiem emocjonalnym, a pracą układu nerwowego i immunologicznego.

Najczęściej przytaczane eksperymenty, które pokazują zależność między emocjami a układem immunologicznym to:

– po seansie komediowym zbadano u widzów poziom przeciwciał w ślinie- zaobserwowano znaczący wzrost, który utrzymała się przez kilka godzin po wyjściu z kina;

– po rozpyleniu alergenu (kurz) w pomieszczeniu, w którym przebywały dzieci ze zdiagnozowaną astmą zaobserwowano, że tylko u jednego z 20 dzieci pojawiły się objawy astmy, u pozostałych dzieci nie wykazano żadnych zmian.

Sami także możemy przeprowadzić mały domowy eksperyment, aby zobaczyć jak nasze ciało zareaguje na emocje towarzyszące minionym już wydarzeniom. Zobaczymy, że jeśli po latach wrócimy pamięcią do nieprzyjemnej sytuacji, nasze ciało może zareagować tak, jakby sytuacja powtórzyła się. Oczywiście u każdego z nas będzie to reakcja mniej lub bardziej nasilona. Cała kaskada procesów biochemicznych może doprowadzić do bólu żołądka, głowy, drżenia rąk, w zależności od tego jak traumatyczne było to przeżycie. Podobnie będzie w drugą stronę, czyli powrócenie myślami do bardzo przyjemnego wydarzenia wywoła w nas falę pozytywnych emocji, które przełożą się na reakcje ciała, np. szybsze bicie serca, rumieńce, wewnętrzny spokój, uśmiech na twarzy, rozluźnienie. Przekonamy się wówczas, że nasz mózg może zatracić umiejętność odróżniania sytuacji realnej od tej, która dzieje się już tylko w naszej wyobraźni. Nasz umysł ma moc wpływania na ciało!

Przy omawianiu współdziałania układu nerwowego, hormonalnego i odpornościowego oraz ich wzajemnego wpływu na sobie nie można pominąć pojęcia „somatyzacja”. Jest ono stosunkowo nowe, chętniej używane przez psychologów i psychoterapeutów, mniej chętnie – przez lekarzy. Trudno jednak zaprzeczyć, że wielu z nas odczuwa dyskomfort na poziomie ciała spowodowany niekoniecznie konkretnymi zmianami organicznymi w ciele, ale właśnie problemami emocjonalnymi. Można nawet pójść krok dalej i stwierdzić, że to ciało sygnalizuje jakie emocje wypieramy, jakie przeżycia „zapisały się” w naszym ciele i domagają odreagowania. Intuicyjnie można przyjąć, że np. bóle gardła, uczucie ścisku gardła, trudności w mówieniem wiążą się z nieumiejętnością mówienia o pewnych rzeczach, zaparcia – odzwierciedlają zamknięcie na doświadczane emocje i uczucia, a bóle stóp, kolan- brak odwagi wprowadzenia istotnych zmian w życiu.

Idąc dalej- możemy powiedzieć, że ciało jest mapą naszych emocji. Jeśli umiejętnie przyjrzymy się temu, co nam dolega, możemy sporo dowiedzieć się o sobie i zatroszczyć o zaniedbane dotąd „zakamarki” duszy. W psychosomatyce mówi się nawet o „blokach mięśniowych”, czyli napiętych sztywnych partiach ciała, które na skutek długotrwałego napięcia i stresu w sposób nawykowy napinają się. Przekłada się to oczywiście na zmiany organiczne w ciele.

Czytając o zależności ciało- umysł zwykle pojawia się pytanie czy jest to proces odwracalny, czy możemy nie tylko zapobiegać tworzeniu się kolejnych bloków czy chorób o podłożu psychosomatycznym, ale czy możemy odwrócić to, co się już stało?

Tym razem odpowiedź jest optymistyczna: jeśli poprzez nasze myśli mamy wpływ na fizjologię organizmu, na powstawanie chorób i ich przebieg, to możemy także pracować nad odwróceniem ścieżki i poprzez umysł wypracować stan zdrowia i pełni życia. Narzędzia do takiej pracy są dostępne każdemu z nas! Więcej na ten temat już wkrótce …

 

____________

Terminy najbliższych marcowych warsztatów prowadzonych przez Agnieszkę Bonar-Sadulską znajdziecie TUTAJ

 

Książki przybliżające temat pracy z ciałem, wspomaganie leczenia traumy dostępne TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *