Zmiana – tak, ale na moich zasadach …

Punktem wyjścia dla wielu  z nas, podejmujących wysiłek pracy osobistej jest chęć poprawy jakości życia. Pragniemy poznać i lepiej zrozumieć swoje uczucia, relacje z bliskimi oraz zwiększyć zadowolenie z życia. Chcielibyśmy proces ten widzieć jako zwiększenie, wydawałoby się że racjonalnie uzasadnione, kontroli nad własnymi odruchami  i reakcjami. Mylimy rozwój osobisty z musztrowaniem i poprawianiem ciała, psychiki i ducha. Układamy sobie w głowie listę chcianych odczuć i zachowań oraz mamy nadzieję na stopniowe eliminowanie z życia niepożądanego bólu, zranienia lub niewygody.

Innym rozwiązaniem, bardziej spójnym z integralnie rozumianych rozwojem osobistym jest trening uwalniania emocji.

Walka z nieistniejącymi smokami

Niewielka salka w górach, daleko od miasta i hałasu. Wraz z grupą kilku osób biorę udział w treningu uwalniania emocji. Siedzimy w skupieniu. Nasze ćwiczenie to  poczuć swoje ciało, wsłuchać się, co do nas mówi. Czuję napięcie pleców i ścisk w żołądku. Znam to uczucie. Strach i niepewność, nie przepadam za nimi i chętnie od nich uciekam. Po chwili uświadamiam sobie że wokół mnie nie dzieje  się nic, co mogło by być powodem do niepokoju. Czyżbym nosiła swój strach wszędzie ze sobą, nawet gdy  nie mam się czego obawiać?

Proste ćwiczenia z ciałem pokazują nam, jak bardzo nieobecni jesteśmy w realnej rzeczywistości. Przypominamy wojowników wirtualnej rzeczywistości, którzy wyposażeni w specjalne okulary walczą ze smokami, których tak naprawdę nie ma. Gotowi jesteśmy oddać życie, broniąc się przed istniejącymi tylko w naszej wyobraźni wrogami, przeciwnościami lub zagrożeniami.

Schodzimy na ziemię … oddychając

Z pomocą przychodzi nam oddech, prosta i dostępna praktyka uważności. Oddychając, świadomie wracamy do bycia w tu i teraz, gotowi do następnego kroku. Czas na nazwanie towarzyszących nam uczuć. Strach, niepewność, osamotnienie… Etap następny to, wymagające szczerości i odwagi, namierzenie jakiej rany lub bolesnego miejsca uczucia te dotyczą. Lęk i bezradność to najprawdopodobniej mój mechanizm obronny. To ochrona niezagojonej rany, zranienia sprzed wielu lat, bolesny  ślad po opuszczeniu lub nadużyciu. Uporczywie, mimo upływu lat wciąż stawiam w tym miejscu mury obronne. Moja gotowość wojenna i nałożona zbroja wykluczają bliskość z drugim człowiekiem.

Jak nie walka i obrona to co?

Psychologia rozwoju osobistego, oparta na uważności i integralnym widzeniu  człowieka proponuje w tym miejscu wyjście na przeciw niechcianej emocji, spotkanie z naszymi ranami i bolesnymi miejscami. Skutecznym narzędziem do tego jest technika uwalniana.

Odpuszczenie to świadoma rezygnacja z upiększeń, zaprzeczeń lub racjonalizacji. Jakie korzyści mam z tego, że uciekam od bliskości w relacji z moim partnerem? – pytam siebie. Co zyskuję, przyjmując w życiu postawę nieporadności? Szczerość podpowiada, że zachowując rezerwę i dystans nie narażam się na rozczarowanie i odrzucenie. A więc dlatego to robię, czuję coś na kształt błysku zrozumienia. Odpuszczenie czyli rezygnacja z tych korzyści to kolejny krok na tej drodze.

Technika uwalniania emocji, mocno  związana z praktyką uważności oraz pracą z własnym ciałem to narzędzie niezwykłe, przydatne na drodze rozwoju  osobistego. To zdumiewający w swojej prostocie, chociaż niełatwy, sposób na odzyskiwanie  naturalnego kontaktu z samym sobą. Porównać go można do zabiegu umycia okna, które z czasem zamazane lub zabrudzone coraz mniej pozwala nam widzieć realnie świat wokół nas.

Doświadczenia całego naszego życia, nierozwiązane konflikty wewnętrzne wszystko to sprawia, że nasze ciało, a my wraz z nim, dźwigami przez lata ciężar zaległych ran i krzywd. Te wołają i zwracają na siebie uwagę poprzez objawy odczuwalne w naszym ciele. Napięte plecy, bóle głowy, brzucha lub wrażenie zmrożenie to komunikaty, za którym kryją się uczucia i emocje przed którymi uciekamy. Strach, złość, wstyd lub smutek – to o nich  chcielibyśmy zapomnieć. Mądrością ciała jest niepozwolenie nam na to.

Technika uwalniania emocji jest prosta i skuteczna. Stosowana przy wsparciu psychoterapeuty lub, przy odpowiednimi treningu, samodzielnie, może zmienić nasz sposób funkcjonowania w świecie.

W miejsce kontroli i ujarzmiania  –  uwalnianie i puszczanie. Zamiast walki i ścierania się – akceptacja. W poddaniu się nasza siła…

 

________________________________

Ania W. – uczestniczka drugiej edycji Kursu Rozwoju Osobistego BYĆ SOBĄ.

 

Jeśli temat zachowania balansu pomiędzy życiem osobistym i zawodowym,  zintegrowania wszystkich obszarów życia oraz uwolnienia zablokowanych emocji jest Wam bliski , to zapraszamy na Kurs Rozwoju Osobistego BYĆ SOBĄ.
Szczegóły i program edycji dla początkujacych  —> TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *