Czym są wspomnienia? Czy są niezmienne w czasie, czy można je zmieniać, usuwać oraz … czy warto? Jeśli i wy choć raz marzyliście o wymazaniu jakiegoś zdarzenia z przeszłości, koniecznie poczytajcie czy to dobry pomysł.

 

… nie tylko przeszłość żyje w teraźniejszości, ale także teraźniejszość może zmieniać przeszłość.
/Peter Levine/

 

W latach 70-tych uhonorowano Nagrodą Nobla pracę Erica Kandela, który odkrył molekularne podstawy działania synaps. Naukowiec udowodnił, że proces uczenia się jest powiązany ze zmianami w sposobie komunikowania się komórek nerwowych. Badając pamięć krótko – oraz długotrwałą pokazał w jaki sposób krótkotrwałe zdarzenia zmieniają się w długotrwałe ślady pamięci, czyli właśnie – wspomnienia. Wykazał, że w przypadku pamięci krótkotrwałej pojawiają się zmiany w połączeniach synaptycznych między komórkami, ale nie obserwuje się zmian w ich anatomii. Z kolei w przypadku pamięci długotrwałej obserwujemy zmianę struktury oraz funkcji, co jest wynikiem powstawania nowych połączeń synaptycznych. Szereg procesów prowadzi w efekcie do długoterminowego wzmocnienia, to znaczy do przechowywania w pamięci długoterminowej. Naukowcy nazywają to procesem konsolidacji pamięci.

Tymczasem 40 lat po odkryciu Kandela, młody naukowiec Karim Nader, który pracował pod okiem znanego badacza Josepha LeDoux, postanowił spojrzeć na pamięć z nieco innej strony. Chciał dotrzeć do tego, co dzieje się w mózgu, kiedy próbujemy przywołać wspomnienia, czyli „pamiętać”. Naukowiec wiedział, że w proces powstawania wspomnień zaangażowane są konkretne białka, podejrzewał więc, że istnieją też inne białka, które uczestniczą w przywoływaniu wspomnień. Zaplanował eksperyment, który miał wykazać, jakie są molekularne podstawy samego wspominania. Co ciekawe, jego mentor LeDoux był bardzo sceptycznie nastawiony do pomysłu. Nie wierzył, że zablokowanie syntezy białek odpowiedzialnych za konsolidacje wspomnień w żywym mózgu laboratoryjnego szczura ma jakikolwiek sens. Według niego nawet po zablokowaniu ich syntezy nie zostanie naruszony obwód, który odpowiadał za zapisanie wspomnienia. Twierdził, że jeśli nie nastąpi zmiana anatomiczna i fizjologiczna w mózgu, to sama blokada syntezy wywoła tylko chwilową blokadę pamięci, a nie trwałe wymazanie wspomnień.

Eksperyment Nadera powiódł się i młody naukowiec udowodnił, że teoria trwałej pamięci zarówno Kandela, jak i LeDouxa, jest błędna, a naturą pamięci jest zmienność i przetwarzanie w procesie przypominania sobie. Okazało się więc, że możliwe jest wymazywanie wspomnień, bowiem nie są one tworzone i w niezmienionej formie przechowywane w mózgu. Owszem, są tworzone w mózgu, ale zmieniane każdorazowo jak po nie sięgamy, czyli jak „pamiętamy”. Można więc powiedzieć, że wspomnienia są aktualizowane poprzez kolejne informacje, które nabywamy. Przyznał to nawet sam LeDoux.

Oczywiście pojawia się pytanie: czy i w jaki sposób można wpływać na wspomnienia ludzi? Czy można je modyfikować, usuwać, wzmacniać? Farmakolodzy twierdzą, że jeśli w momencie wywołania danego wspomnienia podamy lek zatrzymujący biosyntezę konkretnego białka, które towarzyszy temu wspomnieniu, wtedy możemy trwale usunąć niechciane wspomnienie. Zostanie jednak „czarna dziura”. Z kolei w bardziej naturalnym podejściu, jakim jest chociażby terapia Somatic Experiencing, jeśli w momencie wywołania wspomnienia zadziałamy procesem terapeutycznym, wtedy wspomnienie może zostać zmienione, przetransformowane w naturalny sposób. W fascynujący sposób opisuje to w swoich książkach Peter Levine.

Zachowanie wspomnienia oraz jego modyfikacja pozwala nam uczyć się w oparciu o wspomnienia, także te bolesne, a jednak cenne. Warto mieć świadomość, że naturalna modyfikacja wspomnień nie zakłóca naszego poczucia tożsamości. Tymczasem farmakologiczne wymazywanie wspomnień może zaburzyć spójność wewnętrznej narracji, a przez to naszego poczucia „ja jestem”.

Oczywiście ofiary traumatycznych wydarzeń, ci z nas którzy noszą w sobie bolesne wspomnienia, przyznają, że bywają moment, kiedy chcielibyśmy mieć dostęp do leku, który usunąłby przyczynę emocjonalnego cierpienie. Akurat wtedy lokujemy ją we wspomnieniach, choć nie jest to prawdą. Dyskusja wśród naukowców, neurologów jak i psychologów, prowadzi nas w kierunku refleksji, że całe nasze poczucie tożsamości ukształtowało się przecież w oparciu o przeszłość. Owszem ona minęła, ale jej ślad został we wspomnieniach, do których możemy wracać. Choć brzmi to nieprawdopodobnie możemy skorzystać także z tych traumatycznych, przez które mogą przeprowadzić nas teraz terapeuci. My, uważni na siebie, swoje odczucia z ciała, szanując swoją wrażliwość i wspomnienia możemy poradzić sobie z trudnymi doświadczeniami.

W jednej ze swoich książek Peter Levine przywołał pewne duńskie słowo, które towarzyszy mi od kilku tygodni, a mianowicie gennemleve. Można je przetłumaczyć następująco:

przeżyć coś do samego końca, pozostać świadomym i w kontakcie, a potem umieć się z tym pogodzić.

Warto spróbować 🙂

 

___________

Najbliższy termin warsztatu wspierającego odkrywanie i pogłębianie świadomości ciała prowadzonego przez Agnieszkę Bonar-Sadulską już w CZERWCU!

Szczegóły znajdziecie TUTAJ

 

Książki przybliżające temat świadomości ciała dostępne są TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *