Wdzięczność – słowo to, choć z pozoru budzi w nas miłe, przyjemne skojarzenia, tak naprawdę kojarzy się z pewnym zobowiązaniem, a nawet przymusem i wymaganą kulturowo odpowiedzią na czyjeś działanie względem nas. Już jako dzieci czujemy się zobowiązani względem rodziców, nauczycieli, dziadków do „bycia wdzięcznymi”. Potem, jako dorośli ludzie, kontynuujemy ten skrypt  i żyjemy w przekonaniu, że musimy być wdzięczni szefowi, żonie, mężowi, a przede wszystkim Bogu, za to, co nas dobrego spotyka.  Zobowiązanie do bycia wdzięcznym, ale przede wszystkim do okazywania i aktywnego wyrażania wdzięczności, stało się synonimem moralności, kultury oraz wyznacznikiem bycia tzw. dobrym człowiekiem.

 

Jeden we wszystkim, wszystko w Jednym –

jeżeli to pojmiesz, nie musisz się już martwić o bycie doskonałym.

/Strofa Wiary w Umysł/

 

 

Na co dzień nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wdzięczność stała się elementem tworzenia hierarchii, podtrzymywania niezdrowych relacji, może być nadużywana. Wypaczamy to pojęcie do tego stopnia, że często czujemy się niemal przyłapani na byciu niewdzięcznym. Zawstydza nas to i automatycznie oddala od innych. Być może także tutaj tkwi przyczyna naszego pędu do niezależności, która jest utożsamiana z wolnością, przede wszystkim tą wewnętrzną.

Nasze obchodzenie się z pojęciem wdzięczności doprowadziło do tego, że bycie wdzięcznym stawia nas w pozycji dłużnika, a to budzi w nas opór. Wolimy nie otrzymać wsparcia niż być czyimś dłużnikiem, być komuś winnym wdzięczność. Tymczasem wdzięczność nie wyklucza wcale ani wolności, ani współzależności, na której przecież opiera się Byt. Nie tak powinna być rozumiana, przeżywana i zestawiana z takimi słowami jak „wina”, „dług”!

Jeśli spojrzymy na wdzięczność w szerszym kontekście, to dostrzeżemy, że w słowie tym mamy ukryte słowo „wdzięk”. To bardzo ciekawe! Zwróćmy także uwagę, że wdzięczność i podziękowanie są czymś zupełnie innym. Podziękowanie jest naturalnym zauważeniem, że z czyjąś pomocą coś osiągam, czyli dziękuję komuś za to, uznaję swoje ograniczenie, wyrażam pewnego rodzaju uznanie, że czyjeś wsparcie było niezbędne i ważne dla mnie. Wdzięczność  jest natomiast czymś szerszym.

***

Jeśli wyjdziemy z założenia, że „życie się żyje”, że wszystko tworzy się w niezwykle złożonej korelacji z wszystkim oraz, że życie tak naprawdę nie zależy ode mnie, ponieważ ono „żyje się”, a ja w tym uczestniczę, współtworzę je, jestem więc jego częścią, wtedy jesteśmy gotowi do nieco innego podejścia do wdzięczności. Patrząc na wdzięczność z perspektywy zen , widzimy, że nie ma tutaj jakiegoś nakazu moralnego czy kulturowego nacisku, że musimy być wdzięczni komuś za coś. Z perspektywy doświadczenia wglądu nie ma nad nami tego „kogoś”, ani tego „czegoś”, za co powinniśmy być wdzięczni. Wdzięczność jest tutaj inaczej „ustawiona” i ma zaskakująco wiele wspólnego z wdziękiem, o którym na początku wspomniałem.

Zwykle wdzięk definiuje się jako zbiór cech, które powodują, że dana osoba jest dobrze odbierana, uważana za atrakcyjną, a nawet więcej  – za szczęśliwą. Mówimy o kimś, że ma wdzięk wcale nie wtedy, kiedy wpisuje się w pewien kanon urody, ale wtedy, kiedy żyje, patrzy, śmieje się, pracuje, po prostu przeżywa życie z radością, pasją, zaangażowaniem. Co ciekawe, z wdziękiem można też znosić trudne, bolesne sytuacje. Ogólnie – wdzięk to bycie jednym z tym, co się dzieje.

Osoba z wdziękiem dosłownie żyje tym, co jest i ten wdzięk jest wyrazem radości przeżywania tego konkretnego momentu, chwila za chwilą. Nie ma tam  „ja” i nie ma „moje”. Jest tylko świadome zanurzenie się w Bycie, świadomie przeżywana  radości,  jak i trudów bytu. Życie z wdziękiem to ucieleśnianie radości i smutku, zabawy i pracy, wszystkiego co się dzieje. Takie podejście do życia jest zarazem dziękczynieniem za to, co jest, bo my także tym jesteśmy! Tutaj nie ma potrzeby wskazywania komu i za co jesteśmy wdzięczni. JEST tylko wdzięczność!

***

Na przykład dla rodzica radością większą niż słowa podziękowania i tradycyjne wyrazy wdzięczności ze strony dzieci, może być fakt, że dzieci „biorą sobie życie” i przeżywają je najlepiej jak tylko potrafią, według swojego potencjału, swoich możliwości, talentów, w zgodzie ze swoją pasją. Nie ma tutaj realizacji ambicji rodziców, marzeń dziadków czy oczekiwań nauczycieli! Widok bliskiej osoby, która „zanurza się” w życiu, przeżywa je całym sobą, czyli po prostu żyje z wdziękiem, jest bezcenny! Jest radością dla każdego, kto ma okazję obserwować życie takiej osoby.

Współcześnie w naszej kulturze zdecydowanie za duży nacisk kładziemy na odrębność jednostki. W tym kulcie jednostki automatycznie odgradzamy się od innych i od życia. Tymczasem tak naprawdę cały świat jest jedną wielką siecią przeżywania i nic nie jest od niczego odrębne. Wdzięczność zdecydowanie lepiej niż w słowach odzwierciedla się w ucieleśnianiu tego, co się dzieje. To bardzo intymny proces, zdecydowanie poza kulturowymi umowami, zasadami. Tak rozumiana wdzięczność widoczna jest w każdej interakcji: uśmiechu kogoś do kogoś, dotyku, intymnej relacji niewidocznej dla kogoś z zewnątrz, drobnym geście czy sposobie bycia. Wszystko może być wyrazem wdzięczności, jeśli tylko wypływa z bycia z tym, co jest.

Praktyka zen uświadamia, że wdzięcznością jest już samo życie przeżywające się jako takie, jakie jest, bo nie ma do niego żadnej alternatywy i jedyne, co można zrobić, to przeżywać je przyjmując to, co się pojawia właśnie z wdziękiem, czyli oddając się temu z pasją.

 

_______________

Wszystkich zainteresowanych wejściem na ścieżkę praktyki zen, poznaniem kontekstu historycznego zen, doświadczeniem zazen oraz tym jak przenika naszą codzienność, zapraszamy na Kurs WPROWADZENIE DO ZEN, który już we wrześniu w okolicach Warszawy poprowadzi Alexander Poraj-Żakiej. Szczegóły -> TUTAJ

 

Jeśli interesuje Was tradycja zen oraz pogłębianie treningu zen, polecamy lekturę najnowszej książki Alexandra Poraj-Żakieja „Wprowadzenie do ZEN. Historia – Praktyka – Współczesność” -> TUTAJ

Inne tytuły z nurtu ZEN znajdziecie TUTAJ

Komentarze dla Czym jest wdzięczność?

  1. michalina pisze:

    Pieknie!

Skomentuj michalina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *