Jeśli kontemplowaliście kiedyś słowa Willigisa Jägera, te o ścieżce duchowej do codzienności, i zastanawialiście jak zręcznie wpleść medytację w życie codzienne, to „Mądrość serca” Jacka Kornfielda będzie wspaniałym czterystustronicowym spacerem po tym rzadko opisywanym terenie między sacrum a profanum, i pokaże wam jak iść.

Kim jest Jack?

Jack Kornfield to nauczyciel medytacji, mąż i ojciec, a przy tym dowcipny mówca, który praktykował na przestrzeni wielu lat w tajlandzkich, birmańskich i indyjskich klasztorach. Nie jest wyłącznie „duchownym”, więc na temat zwykłego życia ma wiele do powiedzenia. W swojej pracy skupia się na adaptowaniu praktyk buddyjskich do potrzeb współczesnego człowieka, czyli takiego, który po odosobnieniu medytacyjnym wraca do rodziny, pracy i zadań codziennych. Pracę Kornfielda wymyśliło samo życie, kiedy po powrocie z Azji do Stanów, już jako wyświęcony mnich, został skonfrontowany z kulturą zachodu (o tym poczytacie we wstępie do książki). Integracja doświadczeń duchowych z codziennością stała się z czasem życiowym przedsięwzięciem Jacka, a „Mądrość serca” jest esencją tego doświadczenia.

O czym pisze w Mądrości serca?

Gdyby podjąć próbę streszczenia „Mądrości serca”, będzie to książka o transformacji duchowej, u podstaw której leży obecność i współodczuwanie (a więc tytułowe mądre serce). Z Kornfieldem pod pachą można przejść przez ten cały proces dojrzewania duchowego, od zasiadania na poduszce po odkrycie, że w każdej chwili osiągamy cel swojego życia. Są rozdziały o pracy nad wzorcami myślowymi, emocjami i energiami fizycznymi w zwyczajnych stanach świadomości: a więc o naszych unikach od życia w teraźniejszości (o uciekaniu od bólu i kurczowym trzymaniu się tego co pozornie nas od bólu ochrania), o stabilizacji nawyku medytacji (zasiadaniu na odpowiednim miejscu), o usuwaniu blokad emocjonalnych, psychologicznych i duchowych, o pracy z rozproszeniem (rozczulające porównanie treningu umysłu do tresowania szczeniaka: szczeniak za każdym razem będzie ci uciekać); a także fragmenty opisujące nadzwyczajne stany świadomości.

W książce znajdziemy też rozdziały dedykowane temu, co często zamiatamy pod dywan, czyli trudnościom pojawiającym się w praktyce i w życiu. Jack opisuje ten nawóz dla oświecenia, wynikający z niezgody na, i oporu przed siłami życiowymi, wobec których czujemy się bezsilni (po prostu włącz je do swojej medytacji).

W „Mądrości serca” jest też miejsce na tematy takie jak: niemożność pracy indywidualnej w rozwoju duchowym, cykliczność życia, okresy przejściowe po powrotach z odosobnień, psychoterapia w treningu medytacyjnym czy relacja z nauczycielem. Autor w swojej książce zahacza o każde pomniejsze zmaganie, które prędzej czy później pojawi się na „ścieżce duchowej”. Podczas lektury nie przyszedł mi do głowy ani jeden problem, który w książce nie zostałby poruszony.

Co sprawia, że książka jest wyjątkowa?

Książki mówiące o tym, jak w rozsądny sposób wyrazić swoje życie duchowe w zagmatwanym świecie to raczej rzadkość. Wspaniale, że pojawiła się tak pozycja. A ta jest obszerna i kompleksowa. Wyjątkowy jest też zakres poruszanych tematów (dla rządnych wiedzy), bogactwo źródeł z niespodzianką na samym końcu (dla pochłaniaczy książek), ciepło przekazu (dla szukających wsparcia na swojej drodze) i humor (dla tych patrzących na życie z dystansem).

„Mądrość serca” to konkretna, ale dająca się lekko przeczytać lektura, która potrafi wzruszyć, bo jest to też opowieść o życiu pisana przez dobrego story collectora. Jack wykorzystuje swój dar wyłapywania i snucia opowieści w pięknym celu. Dobrze wie, że gdy jesteśmy zasłuchani, jesteśmy obecni i całymi sobą. Kornfield zręcznie wplata wysłuchane przez siebie historie w strukturę „Mądrości serca”, abyśmy mogli odnieść cudze doświadczenie do własnego. Sama struktura książki jest też nie lada przyjemnością. Oprócz tekstów pochodzących ze źródeł literackich, filozoficznych i psychologicznych (nie tylko buddyjskich), pojawia się tu poezja, a między rozdziałami zostały wplecione medytacje (np. medytacja wywołująca poczucie drogocenności życia).

Czym jest życie mądrym sercem?

Najlepiej doświadczyć tego osobiście, intymnie podczas lektury, bo książka budzi uciszone przez umysł serce, ale w dużym skrócie i na potrzeby tej recenzji, napiszmy że jest życiem w bliskiej relacji ze wszystkim. A przede wszystkim ze wszystkimi, czyli tam gdzie praktykować miłość i obecność najtrudniej. W bliskich relacjach dają o sobie znać nasze warunkowania, bariery i blokady, co czyni z kontaktów międzyludzkich i największe wyzwanie i najlepszą praktykę duchową. Jeśli uda się nam pozostać z przytomnym umysłem w chwili obecnej, to pozostaniemy też blisko życia, a więc i jego największej tajemnicy. Jack zaczyna i kończy książkę nawiązując do fundamentalnych pytań, dotykających sedna sprawy i dobrze ustawiają nasze codzienne nastawienie do życia.

Na pożegnanie zostawię was z nimi, a resztę co dla was drogocenne wyłuskacie już same/sami podczas lektury:

czy kochałam/kochałem dobrze? czy żyłam/żyłem pełnią życia? czy nauczyłem się odpuszczać?

 

Książka Jacka Kornfielda „Mądrość serca” dostępna w fundacyjnej księgarni -> TUTAJ 

 

____________________

Natalia Maciążek – na „ścieżce zen” znalazła się przez przypadek. Wiele zawdzięcza zbiegom okoliczności. Dzięki temu czuła na sploty wydarzeń, zrządzenia losu i niespodzianki. Uczy się podążać za zmianami. Doświadcza życia zmysłowo. Uwielbia dbać o ciało, jako odbiorcę wszystkich sensorycznych doświadczeń. Sztuka odczytywania jego mowy to dla niej wielka przygoda. Fascynuje ją stan wewnętrznego słyszenia siebie. Lubi odosobnienia medytacyjne, ze względu na to co później przynosi ze sobą cisza. Oprócz tego joginka, fanka masaży terapeutycznych i pływania. Lubi podróżować, zwłaszcza w głąb siebie. Trochę mól książkowy. Delektuje się opowieściami o życiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *