Otwieramy na blogu nową przestrzeń – cykl wpisów prezentujących książki, wystawy, filmy, muzykę, czyli szeroko rozumianą kulturę. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że kulturę, która pokazuje powiązania między sztuką, a tym co jest esensją zen czyli bezpośredniością. Będziemy się więc zbliżać do kultury i dzielić tym, jak ją postrzegamy, doświadczamy oraz przeżywamy. Będą to oczywiście nasze bardzo subiektywne opinie, refleksje, oparte przede wszystkim na naszym doświadczeniu i rozumieniu zen.

Zaczynamy od autobiografii „Pokonać mur” Mariny Abramović – serbskiej artystki intermedialnej, nazywanej matką chrzestną performance, a z racji wieku coraz częściej „babcią performance”, choć energii i zaangażowania w życie wielu młodych ludzi mogłoby jej pozazdrościć.

Jej prace to przede wszystkim performance, a dokładniej body art, gdzie ciało artystki jest często podstawowym medium, środkiem przekazu, tym co tworzy sztukę, generuje emocje. Warto podkreślić, że przedmiotem i jednocześnie podmiotem w tym ruchu artystycznym jest Obecność w określonym kontekście czasu, przestrzeni, jak i własnych ograniczeń twórcy. Artysta jest tutaj zarówno twórcą, jak i materią sztuki. W centrum jest zdecydowanie Obecność. Można tego wyraźnie doświadczyć poprzez twórczość Mariny, która pracuje poprzez samą siebie, tworzy sztukę na żywo. Tutaj nie ma gotowego produktu, czegoś, co można kupić, zabrać ze sobą do domu, podziwiać czy komuś podarować. Tutaj jest tylko doświadczenie, bezpośredniość, ciągła zmiana, przepływ, jednorazowość.

W swojej autobiografii Marina opisuje nie tylko życie, pochodzenie, trudne dzieciństwo i kulturę w jakiej wychowała się, ale też dzieli refleksjami na temat przeżyć związanych z tworzeniem performance. Wiele z nich ma swoje źródło w tym, co śmiało można określić praktyką uważności. Pracę Mariny trudno oddzielić od jej życia. Można ją określić jako autentyczne przeżywanie, ucieleśnianie tego co jest. 

Jedna z najbardziej znanych realizacji Abramović miała miejsce w 2010 roku w Museum of Modern Art, gdzie poznaliśmy, a przede wszystkim doświadczyliśmy, co to znaczy „artystka obecna”. Można wiele pisać o tym wydarzeniu, ale chyba jedno warto podkreślić: Marina dzieliła ciszę z przypadkowymi osobami. Przez wiele godzin siedziała bez ruchu. Każdy mógł usiąść naprzeciw niej i patrzeć w oczy tak długo jak potrzebował, chciał, był w stanie.

Na jednym z filmów można zobaczyć i doświadczyć emocji, które temu towarzyszyły -> tutaj.

Jak pisze sama artystka, sztuką jest przekraczanie własnych granic, czyli to co w psychologii zachodu nazywamy przekroczeniem strefy komfortu, emocjonalnej stabilizacji. W zen określamy to jako wyjście poza tożsamość, poczucie „ja jestem”. Ten rodzaj sztuki, który proponuje Marina, to przede wszystkim postawa życiowa, a nie działanie obliczone na wywołanie określonego efektu.

Artystka wybrała postawę bezpośredniości i ryzyka. Jest całkowicie jednym z tym, co tworzy. Jest cieleśnie i duchowo zaangażowana w życie i twórczość, między którymi trudno u niej poprowadzić granicę. Zainteresowanym polecam film „Artystka obecna” (zobacz tutaj).

Bardzo polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą poczuć zacieranie się granic sztuki, rzeczywistości i codzienności.

 

________________

Książka „Pokonać mur” Mariny Abramović dostępna jest w naszej fundacyjnej księgarni -> zobacz!

Komentarze dla Marina Abramović „Pokonać mur. Wspomnienia”

  1. Leszek Robert pisze:

    Fajny pomysł z cyklem wpisów prezentujących kulturę. Jeśli chodzi o obecność poprzez ciało to jest chyba okej. Gorzej może być jak ktoś milczący nagle się odezwie i ujawni zawartość swojego umysłu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *