Dzień po dniu zbliżamy się w stronę Sylwestra, umownej granicy za którą dla wielu z nas zaczyna się „to nowe”, a dla wielu kończy „to stare”. I już tutaj pojawia się ciekawa obserwacja: w zależności od naszego sposobu organizowania się, od tego jak zbudowana jest nasza tożsamość, przed czym nas chroni i ku czemu lgnie, większą wagę przywiązujemy do zakończenia Starego Roku lub powitania Nowego.

 

Czas (…) wydaje się prostym narzędziem do mierzenia drobnych zmian,
szkolną linijką z uproszczoną podziałką – to zaledwie trzy punkty:
było, jest i będzie. /Olga Tokarczuk „Bieguni”/

 

 

Niektórym z nas towarzyszy niepokój związany z tym, że nadchodzi „nowe”, czyli nieznane, być może zagrażające, niepokojące, nieoswojone, trudne do skontrolowania. Część z nas jednak z ulgą żegna to, co było, przekonana, że teraz to „już będzie z górki”, że los leży w ich rękach i będzie w końcu dobrze. Dużo tutaj nadziei, oczekiwań, a czasami chęci odwrócenia głowy od tego, co było. Wszystko to, te nasze obawy, oczekiwania, jak i optymizm, nadzieja, są tak bardzo ludzkie, że na swój sposób wzruszające.

Do jakiej postawy jest Wam bliżej teraz, w tym konkretnym momencie życia? Czy z niecierpliwością czekacie na zrobienie planów noworocznych czy też raczej atrakcją jest bilans Starego Roku?

A gdyby tak tym razem zostawić to wszystko i spojrzeć na te dni, które przed nami, na tę jakże bardzo umowną granicę nowe- stare w nieco inny zwykle sposób? Co by było gdybyśmy w końcu uświadomili sobie, że ani czas ani przestrzeń nie ma granic, że podziały to tylko umowa między nami, społeczeństwami? Że czas tak naprawdę nawet nie upływa, że jest tylko JEST?

Być może podział czasu na minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące i lata, tak samo jak podział przestrzeni na odcinki: centymetry, metry, kilometry, pomaga nam porozumieć się z innymi, znaleźć jakiś wspólny język opisu rzeczywistości?
Zaryzykujmy w tych dniach zostawienie tego podziału – i czasu i przestrzeni, ale przede wszystkim czasu, na boku. Świętujmy, że po prostu JEST, że wszystko JEST w zależności od, że się wciąż tworzy, że jest współtworzone, że jest efektem synergii i jednocześnie korelacji wielu czynników, ludzi, zdarzeń, okoliczności, które także same w sobie nie są ani stałe, ani określone. One także są efektem przemian, transformacji, wyłaniania się i znikania, istnienia i rozpadu.

Owszem w małej skali, poprzez tę naszą ludzką umiejętność fragmentacji czasu, w zamknięciu go na skali liniowej, można mieć odczucie, że oto coś mamy, że to coś jest stałe, że możemy tego dotknąć, posiąść, że coś ma swój początek, a więc i koniec. Jednak to tylko złudzenie naszego umysłu, który postrzegając świat we fragmentach ma poczucie stałości i niezmienności, co daje nam jako poszczególnym tożsamościom poczucie wpływu na to, co jest.

Jednak przy uważniejszym i dłuższym pobyciu przy tym, co jest, widzimy, że tak naprawdę nie ma żadnego upływu czasu, że to tylko iluzja, efekt takiej a nie innej pracy tego, co wyłania się jako nasza świadomość, co określamy jako umysł. Czas nie może płynąć, bo nie ma czegoś stałego. Jest tylko przemiana, która nie potrzebuje czasu liniowego. Tego złudzenia władzy nad życiem, czyli organizowania się w czasie jako tożsamość, potrzebuje to, co wyłania się jako nasz umysł.

Oczywiście możemy zostać przy tym i kolejny raz witać z radością nowy rok lub żegnać z nostalgią stary. Możemy też podarować sobie możliwość świętowania z chwili na chwilę, moment za momentem, tego, że JEST. Warto doświadczyć jaka to różnica w jakości i zobaczyć jak taka zmiana perspektywy wpływa na nas, jak nas współtworzy z całą masą ludzi, rzeczy, sytuacji, historii, tego wszystkiego, co wyodrębniliśmy z tego, co Sutra Serca opisuje jako i forma, i pustka.

Życzmy więc sobie uważności w świętowaniu JEST, przyjęcia z wdzięcznością, tego, co według naszego umysłu jest na linii czasu w punkcie „było”, jak i otwartości na to, co nasz umysłu umieścił w punkcie „będzie”.

To i tak JEST.

 

Autorzy: Alexander Poraj-Żakiej, Agnieszka Bonar-Sadulska

__________________________

Najnowsza książka Alexandra Poraj-Żakieja JEST*365. Inspirujące cytaty na każdy dzień dostępna jest już w SPRZEDAŻY w fundacyjnej księgarni -> TUTAJ

 

Komentarze dla Co się kończy, a co zaczyna?

  1. Jawi pisze:

    Co to takiego „szkolna linijka z uproszczoną podziałką”?

Skomentuj Jawi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *