Jak poradzić sobie z dylematami egzystencjalnymi?

 

„Uwolnij się! Dobre życie według siedmiu filozofów-terapeutów” – Marcin Fabjański

Ta niedawno wydana książka w obecnej sytuacji doskonale trafia w potrzeby wielu z nas. Na dodatek robi to z humorem, inteligentnie, ciekawie. Jeśli więc ktoś wciąż zastanawia się “po co to wszystko?”, “jaki sens ma życie?”, “czy czeka na mnie jakaś nagroda po śmierci?”, to polecam na długi wieczór rady według siedmiu filozofów: Epikura, Montaigne, Nietzsche, Epikteta, Laozi, Schopenhauera, Buddy.

Czy pomogą uporać się z odwiecznymi dylematami? Czas pokaże, a mamy go nadto 😉

Kiedy tylko ucichną w nas wyświechtane opowieści, którymi karmi nas tradycja, możemy zacząć żyć filozoficznie, obecni w naszych ciałach i w środowisku.

 

 

„Kto umiera? Sztuka świadomego życia i świadomego umierania.” – Stephen Levine

Czy to dobry tytuł na czas, kiedy śmierć zdecydowanie częściej gości w naszych myślach i rozmowach niż dotychczas? Lepszego chyba jeszcze nie było.

Jeśli więc czujecie, że jesteście gotowi, aby otworzyć się i na śmierć, i na życie jednocześnie, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Więcej pisałam o niej tutaj.

 

Większość ludzi otwiera się na życie nie dlatego, że są szczęśliwi, lecz dlatego, że cierpią. Ból często przesuwa granicę terytorium, które uważamy za nasze “ja”, poza “sferę bezpieczeństwa” dla naszych wyobrażeń o sobie.

 

Jak neuronauka można nas teraz wspierać?

Dla osób, które w sytuacji stresowej potrzebują stabilizacji poprzez wiedzę, odkrycia naukowe i konkretne porady, polecam na ten czas dwie książki. Jasno, klarownie napisane, z solidna porcją ciekawych wiadomości na pewno zatroszczą się o to, aby nasze poczucie bezpieczeństwa nieco się odbudowało 😉

 

„Równia wznosząca. Pokonaj depresję za pomocą neuronauki.” Alex Karb

Alex Karb, neuronaukowiec, wprowadza w tajniki wiedzy o emocjach, myślach, zachowaniach oraz procesach mózgowych, które leżą u podłoża depresji i kryzysów emocjonalnych. Proponuje też konkretne techniki oraz zmianę nawyków, które w stosunkowo prosty, łatwy sposób mogą zmienić jakość naszego życia.

To okazja do doświadczenia jak nasz nastrój i poziom energii życiowej może być wspierany poprzez neuronaukę. 

 

Wszystko jest ze sobą połączone. Wdzięczność poprawia sen. Sen redukuje ból.  Redukcja bólu poprawia nasz nastrój. Lepszy nastrój zmniejsza lęk, co pozytywnie wpływa na koncentrację i planowanie. Koncentracja i planowanie pomagają w podejmowaniu decyzji. Podejmowanie decyzji dodatkowo redukuje lęk i zwiększa przyjemność . Radość sprawia, że masz więcej powodów do wdzięczności. 

 

„Siła rezyliencji” – Glenn R.Schiraldi

Z kolei Glenn R.Schiraldi zaprasza do treningu rezyliencji, czyli umiejętności radzenia sobie ze stresem, przytłaczającym doświadczeniami i przeciwnościami losu. Propaguje on techniki oparte na uważności, współczuciu względem samego siebie i regulacji pobudzenia poprzez ciało. W przekonujący sposób pokazuje wyższość technik “od dołu do góry”, czyli najpierw uspokajamy ciało, a potem umysł. 

Sprawdźcie sami, jak to działa!

Pamiętaj, że jesteś wystarczająco pojemny, by pomieścić swój ból z życzliwością.

 

Czy świat rzeczywiście “działa” tak, jak myślimy?

„Kocha, lubi, zdradza. Nowe spojrzenie na problem wierności i niewierności w związku.” – Esther Perel 

Czy rzeczywiście żyjemy w czasach, kiedy wierność, jeden związek do końca życia, składanie przysięgę przed ołtarzem przestają być wartościami? A czy były nimi kiedyś, w czasach naszej młodości czy były raczej narzuconymi z góry regułami? 

To niełatwe pytania, ale trudniejsze jest chyba pozwolenie sobie na ich postawienie. Szczególnie głośne, nawet wśród przyjaciół.

Esther Perel, wybitna psychoterapeutka par, zaprasza w podróż po związkach, zarówno tych sformalizowanych, jak i otwartych, heteroseksualnych, jak i homo – lub biseksualnych. I robi to z wdziękiem, bez opowiadania się po którejkolwiek ze stron – zwolenników wierności lub niewierności w jakiejkolwiek formie relacji.

 

Umiemy pogodzić się z tym, że przeszłości nie da się przewidzieć, ale od przeszłości oczekujemy, by była pewna. Zdradzeni przez ukochaną osobę, cierpimy z powodu utraty spójnej narracji – “wewnętrznej struktury, która pomaga w przewidywaniu i regulacji przyszłych zachowań i odczuć, składających się na stabilne “ja””, jak definiuje to psychiatra Anna Fels.

 

„Pokonać mur. Wspomnienia.” – Marina Abramovic

Odważna i niezależna, a może ekscentryczna i ekshibicjonistyczna? Zdolna artystka, czująca życie “całą sobą” kobieta, a może raczej szukająca sensacji i nadużywająca swojego ciała performerka? Kim jest dla Ciebie? Szczególnie jeśli nie znasz jej biografii, nie czujesz jej prac, nie masz doświadczenia, że tzw. sprzeczności to jedność?

Warto sięgnąć po tę poruszającą książkę, o której pisał kiedyś Alexander tutaj.

 

Czym jest sztuka? Jestem przekonana, że gdybyśmy postrzegali sztukę jako coś odizolowanego, coś świętego i odrębnego, oznaczałoby to, że sztuka nie jest życiem. A ona musi być jego częścią. Sztuka musi należeć do wszystkich.

 

Co przeczytać, aby miło spędzić czas, a jednocześnie “nakarmić się” czymś ważnym?

„Inna samotność. Życie w pojedynkę w zatłoczonym mieście.” – Michael Harris

Książka Michaela Harrisa jest zaskakująco ciekawa, napisana lekkim piórem, pełna wciągających historii i intrygujących faktów. Pomaga spojrzeć na samotność z nieco innej perspektywy i zobaczyć jej wartość dla naszego życia wewnętrznego. Autor poprzez ciekawostki pokazuje w jaki sposób jako społeczność wypieramy świadomość śmierci, jak chcemy zatrzymać pamięć o bliskich, którzy odeszli oraz jakie mamy możliwości radzenia sobie z przymusową izolacją, czym jest dla wielu z nas odcięcie się od mediów czy wyjazd na odosobnienie.

Korzyści wynikające z samotności są więc następujące: nowe pomysły, zrozumienie własnego ja, bliskość z innymi. Razem wzięte te trzy składniki budują bogate życie wewnętrzne.

 

 

„Cisza. Opowieść o tym, dlaczego straciliśmy umiejętność przebywania w ciszy i jak ją odzyskać.” – Erling Kagge

Z kolei mała książeczka Erlinga Kagge, znanego podróżnika, pierwszego człowieka na świecie, który doszedł samotnie na biegun południowy i jako pierwszy zdobył „trzy bieguny”: biegun południowy, północny i oraz najwyższy szczyt – Mount Everest, to 33 próby odpowiedzenia na pytanie “czym jest cisza?”, “po co nam ona?”, “gdzie ją znaleźć?”.  Przeczytajcie koniecznie i kto wie, może to dobry moment aby dopisać swoje odpowiedzi? 

 

To [cisza] przenika do środka tego, czym się zajmujesz. Doświadczenie bez zbędnych myśli. Cieszenie się chwilą, nawet tą zwyczajną. Nie można żyć za pośrednictwem innych ludzi.

 

Jakie książki podebrać z dziecięcej biblioteczki?

Moje dzieci już dawno wyrosły z wieku, kiedy codziennie im czytałam. Dopiero teraz dotarło do mnie jak ważny był to rytuał także dla mnie. Nie tylko z uwagi na atmosferę bliskości, ale także na treść książek, które wzbogacały i moje pojmowanie świata.

 

„Momo” – Michael Ende

Do końca życia – i jeden dzień dłużej – będę polecała „Momo”, która niestety nie jest zbyt popularna w Polsce. A szkoda, bo to bardzo piękna, głęboka książka. Mimo, że czytałam ją ponad 6 lat temu, dzieci wciąż pamiętają wcale niełatwe imiona, trudne doświadczenia i na nowo odbierają to, czego doświadczali bohaterowie w związku z uświadamianiem sobie czasu.

Jak mówią moje dzieci: wrócą do niej. Ja także. Tym razem już sama.

 

Istnieje pewna wielka, a przy tym całkiem zwyczajna tajemnica. Wszyscy ludzie ją dzielą, każdy ją zna, lecz bardzo niewielu zastanawiało się nad nią kiedykolwiek. Większość ludzi przyjmuje ją jako oczywistość i nie dziwi się jej ani trochę. Tą tajemnicą jest czas.

 

 

„Zenek i mrówki” – Andrzej Grabowski

Podobnie jest z genialną, dla mnie bardzo osobistą, książką „Zenek i mrówki”. Poprzez jej lekturę oswajałam z dziećmi żałobę po bliskiej osobie. W tle towarzyszyły nam rytuały odosobnienia i sposób w jaki ojciec-buddysta wspierał swojego syna – bohatera tej książki z nieuchronnością życia, zmianami i upływem czasu.

 

 

A potem roshi Yamamoto dodał: – Doceńcie to, że dzisiaj  możemy siedzieć tu wszyscy razem. TA szczęśliwa chwila już nigdy się nie powtórzy.

 

 

„Chłopiec, kret, lis i koń” – Charlie Mackesy

To odkrycie ubiegłego roku – pięknie wydana, niesamowicie ilustrowana książka, która jest graficznym zapisem rozmowy o życiu, miłości, tęsknocie i odwadze.

To tytuł, który już stał się drugim Małym Księciem.

Książka jak deser, którym należy delektować się codziennie po troszkę. 

 

 

Każdy się trochę boi – zauważył koń.

Ale razem boimy się mniej.

 

Komentarze dla Co czytać, kiedy czasu jakby więcej?

  1. Ja uwielbiam literaturę faktu, szczególnie książki o innych kulturach. Przyjemne z pożytecznym. Zapraszam na blog z recenzjami książek http://www.ksiazkiktoreprzeczytalamalboinie.wordpress.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *