Ciało, Duch, Umysł

Czym jest TERAZ?

W moich wykładach często przewija się słowo TERAZ Mam nawet wrażenie, że jest ono dla części czytelników czy słuchaczy dosyć kuszące, a nasze rozintelektualizowane umysły postrzegają je jako coś atrakcyjnego w swej abstrakcyjności. Jednocześnie mam świadomość, że słowo to – jak zresztą każde inne – jest bardzo pojemne i zmieści wszystko, co ktokolwiek tylko może mu przypisać lub chce i potrzebuje mu przypisać. Warto to podkreślić.

 

Kiedy pojawia się umysł, znika rzeczywistość.
Kiedy umysł znika, rzeczywistość się pojawia.
/Bodhidharma, Mowa przebudzenia/

 

Tymczasem zen – czy tego chcemy czy też nie- także ma swoją specyficzną narrację. Warto więc zatrzymać się i zobaczyć, a precyzyjniej – poczuć, co “chowamy” w tym słowie TERAZ. Jakie z naszych obaw, ale i nadziei, zamykamy w nim? I co dzięki temu uzyskujemy? Uczucie ulgi, że jest tylko “teraz”, czy uczucie niepewności i podekscytowania czym to zenowe “teraz” jest? Poczucie bycia wyjątkowym, szansa na poznanie jakiejś tajemnicy?

Warto mieć świadomość, że tak samo jak obecność i teraźniejszość, tak samo teraz używane w kontekście opisu doświadczeń zen nie jest tym, co zwyczajowo rozumiemy.

Tak samo jak cisza w zen nie jest fenomenem akustycznym, przeciwieństwem hałasu, tak samo teraz nie jest ani miarą czasu, ani przeciwieństwem przeszłości i przyszłości.

Tak naprawdę, to dopiero doświadczenie wglądu powoli odkrywa przed nami inne znaczenia tych słów, ich smak, zapach, ulotność. Pamiętajmy, że wszystko czego doświadczamy opisujemy w sposób umowny za pomocą słów, które w różnych kulturach i tradycjach duchowym mogą mieć różne znaczenie. I zwykle mają.

Tak jest na przykład ze słowem oświecenie, pod którym wiele się kryje dla adeptów buddyzmu, a nawet zen, a w samym zen jest tak naprawdę rzadko używane.

Mówimy raczej o przebudzeniu, gdyż wydaje się to adekwatniejsze do opisu doświadczenia bycia nie-tożsamością, czy nawet niczym.

O samym doświadczeniu przebudzenia mówi się w zen niewiele. Nie znajdziemy jego opisów, mimo, że tak nas do tego ciągnie. Przebudzenie jest – bardzo dosłownie – poza słowami, a jakakolwiek próba ujęcia go w słowa tylko je wypłaszcza, ponieważ dzieje się ono i poza czasem, i poza tą strukturą, konstruktem, w którym na co dzień osadza
się nasza tożsamość. Tymczasem to z poziomu tożsamości próbujemy je zrozumieć, opisać, podtrzymać, złapać,podzielić się. Bezskutecznie.

To właśnie jest to zenowe TERAZ.

Do doświadczenia, ale nie opisania. Do przeżycia, ale nie do dzielenia się z innymi.

 

_____________

Najnowsza książka Alexandra Poraj-Żakieja JEST*365. Inspirujące cytaty na każdy dzień dostępna jest już w SPRZEDAŻY w fundacyjnej

księgarni -> TUTAJ

3 komentarzy dla Czym jest TERAZ?

  1. TE1 pisze:

    Czym jest TERAZ?
    Wiedziałem …, dopóki nie pomyślałem.

    • Zgadza się. Teraz jest obecne jedynie w śunjacie. Każda myśl lub nawet jakakolwiek delikatna intencja powoduje wyjście z śunjaty. A więc można powiedzieć: widziałem(teraz)… dopóki nie pomyślałem. ::))

  2. Krzysztof Kuszej pisze:

    Nieprawdą jest, że o „teraz” nie sposób opowiedzieć. Tak mówią ci którzy nie wiedzą czym jest teraz, którzy nigdy „teraz” nie doświadczyli. „Teraz” jest dopiero w śunjacie. Błędnym jest uosabianie „teraz” z chwilą kiedy myślimy o teraz, albo gdy nie wspominamy przeszłości ani nie myślimy o przyszłości. „Teraz” jest odczuwane jedynie wówczas gdy przestajemy doświadczać czasu. Wówczas „teraz” przenika wszystko. Widzimy ludzi chodzących ulicą, ale na ulicy czas nie płynie. Ludzie chodzą nie wiadomo po co i nie wiadomo dokąd. I my sami trwamy w bezczasowości. Objawia się to tym, że nie mamy dokąd iść, nie mamy nic do zrobienia. Wszystko jest wystarczające i wypełnione. Jedyne co można robić to nic nie robić. Bo nie ma innej potrzeby. W „teraz” nie ma ciągłości zdarzeń: jadący samochód przemieszcza się, ale nie wiemy gdzie znajdzie się za chwilę, jest jakby cały czas we właściwym miejscu, jest kolejnością wszystkich jego „teraz”. Można by długo o tym opowiadać. Prawdziwe „tu i teraz” jest dopiero i jedynie w śunjacie.

Skomentuj Krzysztof Kuszej Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *