Prezentujemy wstęp z niemieckiego wydania najnowszej książki Alexandra Poraj-Żakieja „Stulecie Willigisa”, która powstała tuż po śmierci benedyktyna i mistrza zen, Willigisa Jägera. Autorem wstępu jest Paul J. Kohtes, prezes niemieckiej Fundacji Mądrość Wschodu i Zachodu. Książka, w tłumaczeniu Zenona Mazurczaka, zostanie jeszcze w tym roku wydana nakładem polskiej Fundacji Mądrość Wschodu i Zachodu.
Witam w niezwykłej książce. Willigis Jäger odszedł 20. marca 2020 roku. Książka powstała bezpośrednio po jego śmierci. Autorem jest jeden z jego najbliższych współpracowników i współtowarzyszy drogi, dr Alexander Poraj, mistrz zen i następca Willigisa w linii zen w Benediktushof. Gdybym mógł dzisiaj zapytać Willigisa o projekt tej książki, to na pewno by odpowiedział: “Daj spokój! Po co? Usiądź na swojej poduszce”. I obdarzył mnie przy tym swoim łobuzerskim uśmiechem.
Jest rok 2007. Jesteśmy na Gran Cararia. My, to znaczy Willigis, Alexander i ja. Jesteśmy na odosobnieniu. Chcemy się zastanowić nad przyszłością opus vitae Willigisa. I znaleźć dlań odpowiednią formę. Idziemy popływać. W Atlantyku. Fale są wysokie. Nie jest bynajmniej bezpiecznie. Ale absolutnie ekscytująco.
“Fala jest morzem” była już w tym momencie bestsellerem. Jest nim do dzisiaj. Willigis w kąpielówkach. Wysportowany, w młodości grał dużo w piłkę nożną. Teraz jest słynnym guru, próbuje ponownie pogodzić kościół z człowiekiem. I o tej jego misji mówi książka Alexandra.
Niektórzy być może oczekiwali tradycyjnej biografii. I rzeczywiście, życie Willigisa starczyłoby jako materiał na emocjonujący serial. Willigis był dzieckiem szczęścia. Gdy kogoś wcielano do wojska w Niemczech pod koniec drugiej wojny światowej, to było to zazwyczaj równoznaczne z wyrokiem śmierci. Willigis został wcielony do Luftwaffe. Uczył się latać. Ostatecznie trafił jako komandos do Austrii. Doczekał zakończenia wojny lekko ranny. Bez oddania nawet jednego strzału.
Po wojnie swoje życie poświęca kościołowi, studiuje, zostaje benedyktynem i kapłanem. Ale nawet jego “kariera” w zakonie jest pełna zdumiewających, szczęśliwych przypadków, które ostatecznie prowadzą go m.in. do Japonii, gdzie poznaje japoński zen. W niniejszej książce poznamy wiele takich niezwykłych zrządzeń losu. Często jego droga życiowa przyjmowała też dramatyczne zwroty. Ale wszystko zawsze jakoś wychodziło mu na dobre.
Książka Alexandra opowiada o stuleciu Willigisa. Jest napisana z naukową precyzją, zwłaszcza jeśli chodzi o zagmatwane dzieje rozwoju kościoła katolickiego miedzy rokiem 1925 a 2020. Każda linijka tekstu jest przepojona jedyną w swoim rodzaju więzią autora z mistrzem. Nie jest to tylko opowieść o historycznie doniosłym stuleciu. Pokazuje także kierunek, w którym dziedzictwo Willigisa może się rozwijać dalej w naszych czasach.
Tym samym wracamy znów na Gran Canaria. Tutaj powstał pomysł założenia fundacji Mądrość Wschodu i Zachodu Fundacja Willigisa Jägera. Ale problem polegał na tym, że nie mieliśmy pieniędzy. Aż profesor Hans Wielens zaoferował, że wniesie swoją fundację zen jako kapitał założycielski. Od tego momentu cały projekt toczy się pod dobrą gwiazdą. Przez lata rozwijał się bardzo dobrze dzięki wsparciu niezliczonych osób. A teraz jest dobrze przygotowany, żeby kontynuować Willigisowy opus vitae.
Poznałem Willigisa, gdy był w potrzebie. Był już sławny, a z powodu konfliktu z kościołem katolickim osiągnął wręcz status bohatera. Od początku rozumieliśmy się bardzo dobrze. Spotkanie z Willigisem było także dla mnie szczęśliwym zrządzeniem losu. W tym momencie problem Willigisa polegał na tym, że “kościół” odebrał mu jego siedzibę w Würzburgu, gdzie dotychczas mógł prowadzić swoje słynne seminaria i kursy kontemplacji i zen. Willigis z dnia na dzień stał się “bezdomny”. Ale i w tej sytuacji okazał się być dzieckiem szczęścia. W osobach Gertraudy Gruber i Ireny Bopp znalazł dwie mecenaski, które oddały mu do dyspozycji nowe centrum – “Benediktushof”. Powstało ono na ruinach dawnego klasztoru benedyktyńskiego!
Niniejsza książka, wydana przez fundację Willigisa, ukazuje się w momencie potężnego przełomu. Pandemia, zmiana klimatu, migracja, globalne spory i niepokoje… W tej sytuacji wewnętrzna stabilność jest ważniejsza niż kiedykolwiek. Ta książka proponuje – moim zdaniem – stabilny do tego fundament. Pokazuje nam pokaźny kawałek tego, skąd przychodzimy – i daje nam perspektywę “dokąd możemy pójść”. A ponadto jest napisana z sercem, chociaż autor tego nigdy nie stawia na pierwszym planie. Ponieważ Alexander jest nie tylko mądrym obserwatorem tego stulecia, ale także jego aktywnym uczestnikiem, który wszystko też sam przeżywa i wszystkiego doświadcza na własnej skórze.
Dla Willigisa podróż dobiegła końca. Dla nas biegnie dalej. Ta książka może być dla nas swego rodzaju planem podróży.
Autor:
Paul J. Kohtes – prezes niemieckiej Fundacji Willigisa Jägera Mądrość Wschodu i Zachodu, nauczyciel zen linii Pusta Chmura.
Został ogłoszony przez magazyn ekonomiczny CAPITAL „nestorem niemieckiego PR”. Myślą przewodnią jego życia jest łączenie przeciwieństw.
W roku 2006 został przyjęty jako pierwszy Niemiec do galerii sław międzynarodowego związku agencji PR. W poszukiwaniu wewnętrznej równowagi odkrył dla siebie przed 30. laty medytację zen. Pozostał przy tym w biznesie, łącząc życie zawodowe z duchowością.
Prowadzi seminaria medytacji zen, opracował program zen dla kadry zarządzającej i specjalizuje się w coachingu managerów.
Tłumaczenie:
Zenon Mazurczak – uczeń Willigisa od 2001, tłumaczył m.in. „Fala jest morzem”, współorganizował w Jagniątkowie sessin polsko-niemieckie pod kierunkiem Willigisa Jägera.
Założyciel i tłumacz Biblioteki Hellingerowskiej oraz serii Terapia Traumy. Na 100-lecie urodzin Willigisa w roku 2025 przygotowuje nowe wydanie i tłumaczenie książki „Fala jest morzem” oraz wybór kazań Jägera pt. „Nie uwierzę, dopóki nie zobaczę. 50 kazań mistycznych.”
Z radością wyczekuję tej książki, jako uczennica-z-literatury Willigisa Jaegera!!