Wielu z nas wiedząc kim jest autorka – polską filozofką i feministką, profesorem filozofii – będzie spodziewało się typowej książki filozoficznej, a – co tu kryć – lektura pozycji naukowej z dziedziny filozofii dla wielu z nas jest wyzwaniem. Część z nas będzie oczekiwała wywodów na temat życia, śmierci, sensu bytu, istnienia, a wszystko to tradycyjnie poubierane w logiczne sposoby dochodzenia do odpowiedzi na pytania “dlaczego jest jak jest”, “co było przedtem?”, “co będzie potem?”, “jaki to ma sens?” w poważnej, ba, nawet doniosłej formie. Inni czytelnicy mogą z kolei oczekiwać kolejnej porcji teorii postrzegania rzeczywistości i poznania jej poprzez logiczne wywody autorki.

 

Nie to, jaki jest świat, jest tym, co mistyczne, lecz to, że jest.

/Ludwig Wittgenstein/

Tymczasem, ani jedno, ani drugie nie jest istotą tej książki. Przynajmniej według mnie. Wręcz przeciwnie, jak popatrzymy na rozdziały książki (np. Krzątactwo, Powaga ścierek, Metafizyka mięsa, Wiśnia i rozumienie), zobaczymy, że książka zbudowana jest przede wszystkim na codzienności, na zwyczajnym życiu, jakie jest udziałem większości z nas.

Gdy zaczynamy w zdarzeniach przebierać i pewne odrzucamy, wówczas grzeszymy przeciw pełni. /Jolanta Brach-Czaina/

Książka Jolanty Brach-Czainy składa się z kilku rozdziałów, a w rozdziałach poszczególne fragmenty, akapity czy rozmyślania rozbudowane zostały do góra kilku zdań. W podobnym stylu  pisał Emilie Cioran czy Ludwig Wittgenstein. Nie znajdziemy tutaj jednej wielkiej kontynuacji danej myśli czy rozbudowanej narracji. Jest tylko postrzeganie “złapane” w momentach samego postrzegania, a nie w długich wywodach podporządkowanych logice. I właśnie to czyni tę książkę niezwykłą, nie tylko na polskim rynku, ale ogólnie wśród pozycji filozoficznych.

Nie trzeba wyprawiać się do Tybetu, by przejść skryte wtajemniczenie. Ono dokonuje się w nas. /Jolanta Brach-Czaina/

Dzięki takiej konstrukcji “Szczeliny istnienia” czyta się w specyficzny sposób: jak gdybyśmy właśnie przez szczeliny spoglądali na rzeczywistość. Odpowiada to małym przebłyskom, wglądom w postrzeganie autorki. Tytułowe szczelin dają czytelnikom bardzo bezpośrednią możliwość smakowania istoty bytu, ale nie tej wywyższonej, odseparowanej od codzienności, ale tzw. zwykłej. To dosłownie przejawianie się istoty bytu jako codzienności i smakowanie jej w drobnostkach i momentach, które zwykle określamy jako trudne, gorsze, nieprzyjemne. To bardzo szczegółowe nazywania doświadczeń osobistych. Według mnie autorce udało się podnieść codzienność, cielesność, ludzką anatomię, fizjologię do rangi sacrum.

Utożsamianie z ciałem odbiera nam na pewien czas rozumną tożsamość i jednoczy z ciałem świata. /Jolanta Brach-Czaina/

W refleksjach autorki, ujętych w tym eseju, nie ma chęci “nawracania”, przekonywania kogokolwiek do innej idei, podejścia do życia. Jest za to czyste nazywanie tego co jest, co więcej bez obawy nazywania tego tak, jak to się przejawia autorce, a nie konkretnej szkole filozoficznej. Uderza tutaj także odwaga pisania o tym, o czym często wiele osób milczy.

Drobne czynności krzątaczego bytowania, błahe gesty – obcinanie odrastających paznokci albo nakrywanie do stołu i sprzątanie z niego – jak się okazuje, mają poważne konsekwencje. /Jolanta Brach-Czaina/

To zdecydowanie filozoficzna perełka w tradycji oddawania własnego postrzegania, dzielenia się postawą życiową jako przeżywaniem tego co jest przeżywane, bycia nie obserwatorem życia, ale samym życiem. Podobnie pisali nie tylko filozofowie, ale też poeci jak Stanisław Lec, Rene Char, Paul Valery.

Książka “Szczeliny istnienia”, pozycja niewielka pod względem objętości, starannie i ciekawie wydana przez wydawnictwo Dowody na istnienie, to doskonała lektura na urlop, na czas kiedy mamy możliwości wejścia w codzienny rytuał czytania fragmentów, akapitów i noszenia ich w sobie, czucia tego jak się w nas osądzają. Być może w końcu bez pośpiechu, silenia się na intelektualne rozważania możemy dostroić zmysły do codzienności.

Wystarczy jednak zrobić to tylko, co i tak robimy, czego nie zrobić nie możemy: wejść w środek codziennego doświadczenia, poddać się (…) /Jolanta Brach-Czaina/

 

Książka „Szczeliny istnienia” Jolanty Brach-Czainy dostępna jest w fundacyjnej księgarni www.madrosc.pl ->  TUTAJ

3 komentarzy dla Szczeliny istnienia – Jolanta Brach-Czaina 

  1. Michalina pisze:

    Ojejku jaka ciepla pozycja. I ten Wittgenstein
    Nie to, jaki jest świat, jest tym, co mistyczne, lecz to, że jest – przyprawia o ciarki.

    W tak grubej rzeczy uczestniczymy 🙂 Dzieki!

  2. […] zwyczajności pisała w latach 90. filozofka Jolanta Brach – Czajna w niezwykłej książce Szczeliny istnienia. – Podstawę naszego istnienia stanowi codzienność. A że fakt istnienia przeżywamy jako […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *