Postawa ateistyczna jest coraz częstsza, jednocześnie tzw. duchowość staje się nowym obszarem poszukiwań osobistych w związku z kryzysem struktur religijnych szczególnie w Europie. Dlatego warto przyjrzeć się tym dwóm postawom, szczególnie w perspektywie treningu zen.

Ateizm jest obecnie obiektem bardzo aktywnej dyskusji w Polsce. Na przełomie roku 2022/23 pojawiło się sporo interesujących artykułów zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników takiej postawy. Temat ten będzie wzbudzał w naszym kraju silne emocje ze względu na bardzo mocną tożsamość religijną, która była spoiwem społeczeństwa, a obecnie ulega rozkładowi. 

Jednym z ciekawszych materiałów był grudniowy artykuł kosmologa Marka Abramowicza (Gazeta Wyborcza), w którym przeczytamy między innymi, że “Fizyka jest dziś o wiele bliżej uznania istnienia Boga jako aktywnego elementu obiektywnej rzeczywistości”. Dokonane bowiem w XX i XXI w. przełomowe odkrycie (zdaniem autora chodzi o kosmologię, kwanty, naturę czasu) znacznie nadwątliły (niektórzy twierdzą o całkowitym zakwestionowaniu) status materializmu i ateizmu jako oczywistego paradygmatu nauk przyrodniczych. Zrobiło się więc bardzo interesująco, gdyż tekst pana Abramowicza był wodą na młyn kolejnych artykułów w mediach różnych stron światopoglądowych.

To pokazuje, że jesteśmy być może przed nowym otwarciem w poszukiwaniach “boskiej cząstki”. Tym bardziej, że Nobel z fizyki w roku 2022 został przyznany za udowodnienia splątania kwantowego cząstek, czyli tego, że pomimo odległości potrafią one zachowywać się w podobny sposób. Oznacza to, że musi przepływać pomiędzy nimi informacja, co kwestionuje w szczególności materializm. Oznacza także de facto, że Albert Einstein w tym temacie był w błędzie. Okazuje się, że rzeczywistość to bardziej gra w kości, przynajmniej z naukowego punktu widzenia. Nawiązując do słynnych słów Einsteina piszącego do Maxa Borna w liście “jestem przekonany, że on nie gra w kości”.

Wróćmy jednak do naszego głównego tematu – ateizmu. Czym on jest?
Ateizm nie jest nowością w obszarze myśli ludzkiej. Pierwsze tego typu postawy można znaleźć już w starożytnej Grecji (Diagoras). Niemniej wzrost zainteresowania tego typu podejściem można zauważyć wraz z pojawieniem się oświecenia i prymatu rozumu nad wiarą. Apogeum ateizmu związane jest oczywiście z ideą komunizmu. Niszczenia struktur religijnych było wówczas stałym elementem nowej wojny kulturowej szczególnie w sowieckiej Rosji czy Chinach, gdzie z mniejszą intensywnością trwa do dzisiaj. Oczywiście nie jest to tylko zasługa ateizmu, ale systemu totalitarnego jakim był komunizm i jego wypaczenia.

Ateizm nie jest zdecydowanie jednolitą postawą. Oczywiście samo słowo, postawa, jest dla osób identyfikujących się z takimi przekonaniami zaskakująca. Dużo bardziej zaskakujące dla nich spostrzeżenie, że ateizm jako system wierzeń polegającym na “zaprzeczeniu istnienia Boga lub bogów”,  jest jednocześnie przeciwieństwem teizmu, czyli wiary w istnienie Boga, bogów lub bogiń, którzy są osobami ingerującymi w losy świata lub jest on ich dziełem.

Przyjrzyjmy się szerzej niejednolitości tej postawy, z czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Pozory, które często zbyt szybko akceptujemy, jako prawdę, sprawiają, że nie docieramy do sedna spraw. A to nierzadko wpływa na nasze życie, relacje i światopogląd, a być może trening zen.

 

Wersja 1 “Ateizm jako nienawiść do Boga”

To postawa tak zwanego walczącego ateizmu, który opiera się na wewnętrznym utrzymywaniu uczucia gniewu do tzw. Boga. Taka postawa najczęściej rozwija się w oparciu o to, że nie otrzymaliśmy od niego tego, czego oczekiwaliśmy. Nie musi to bezpośrednio dotyczyć nas, ale być postawą, która wynika z jakiś wydarzeń rodzinnych w przeszłości i postaw, które temu towarzyszą i są przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Dopóki nie zdamy sobie sprawy z mechanizmów tego zjawiska i nie rozbroimy tego, co za nimi stoi (np. strata) to uczucie gniewu będzie towarzyszyło nam na poduszce w zendo. Jeśli oczywiście na nią trafimy, gdyż przy takiej postawie, która z gruntu raczej odrzuca wszelką “duchowość”, koncentrujemy się na tzw. “racjonalności”, a w rzeczywistości na walce z religią w sposób radykalny.

 

Wersja 2 “Ateizm jako redukcjonizm”

Nieco lżejsza formą ateizmu jest redukcjonizm. Tutaj nie ma obrażenia się na Boga za to, że czegoś się nie otrzymało. Redukcjonizm to pogląd w filozofii nauki, stanowisko metodologiczne przyjmujące, że możliwe i właściwe jest wyjaśnienie i opis własności złożonego układu poprzez opis i wyjaśnienie zachowania jego części. 

Czyli rozpoznajemy rzeczywistość poprzez badanie najmniejszych części rzeczywistości budując niejako obraz od dołu. Zasadniczym ograniczeniem tej metody jest ograniczenie samego umysłu ludzkiego i jego percepcji, a także relatywnie krótkiego czasu naszego życia, które nie pozwala na poznanie ogromu złożoności wszechświata. 

W przypadku redukcjonizmu i praktyki zen istnieje ryzyko redukowania naszego bytu np. tylko do umysłu, czasem nawet wyrzucając poza świadomość to, co dzieje się w naszym ciele. Ponieważ w zen chodzi o doświadczenie jedności bytu, będzie to trudne, kiedy będziemy się “trzymać” własnej tożsamości.

Efektem redukcjonizmu jest materializm lub redukcjonizm materialistyczny, który spłaszcza rzeczywistość do przysłowiowego „szkiełka i oka”. Duża część środowiska naukowego nadal operuje w takim dogmacie próbując np. udowadniać, że duchowość jest wytworem mózgu. Całe szczęście pojawiają się pierwsze racjonalne badania np. fenomenu świadomości bez założeń redukcjonistycznych.

 

Wersja 3 “Ateizm jako neutralność”

W tym momencie wkraczamy w obszar „ani za, ani przeciw”, zwany agnostycyzmem. Jest to postawa neutralna społecznie, polegająca raczej na przyglądaniu się z boku.

Jeśli przyjrzymy się bliżej, jest to niejako postawa “wyczekująca”. Czekająca na to, że w rzeczywistości zewnętrznej objawi się coś, co przekona mnie do opcji ateistycznej lub też innej, np. teizmu lub panteizmu. Można więc nazwać ją wyczekiwaniem na objaśnienie, albo przez naukę, albo przez inne siły, które będą na tyle przekonujące, że będzie się można za czymś opowiedzieć. Kiedy nasza tożsamość, a w szczególności umysł, swoimi zmysłami uzna którąś z wersji za prawdziwą. 

Ta postawa jest niezłym punktem startu do zaawansowanej praktyki takiej jak zen, na pewno łatwiejszym niż negacja z punktów 1 i 2, które wywołują określone reakcje emocjonalne będące przeszkodą w dalszej praktyce.

 

Jaka jest alternatywa?

Długotrwały trening zen doprowadza nas do postawy “nie wiem”. Wynika to z jednej strony z doświadczenia rzeczywistości jako wieloperspektywicznej, ale także głęboko kontekstowej. 

Oznacza to, iż może istnieć wiele odpowiedzi na zadane pytanie w zależności od tego, kto pyta – w jakich okolicznościach, w jakim jest stanie, systemie wierzeń i przekonań, czyli jaką jakość świadomości posiada czy doświadcza. 

Przykładowo jeden z najbardziej znanych nauczycieli “non duality” XX wieku Ramana Maharishi nigdy nie wypowiedział się wprost w temacie reinkarnacji. Często udzielał różnych odpowiedzi w zależności kto go pytał. Było to irytujące dla niektórych osób postronnych, które oczekiwały od niego jasnego opowiedzenia się w tym kluczowym elemencie zarówno hinduizmu, jak i niektórych odłamów buddyzmu.

Postawę Maharashiego postronny obserwator mógłby uznać jako “nie wiem”.  I tak też jest z postawą zen. 

Skoro doświadczenie wglądu polega na przeżyciu, a następnie przyswojeniu i życiu w postawie “nie wiem”. to znaczy, że jestem gotowy na wszystko. Ale w odróżnieniu od agnostycyzmu, nie czekamy tutaj na jakieś przekonujące dowody zewnętrzne na potwierdzenie jednej bądź drugiej hipotezy. 

Czyli można powiedzieć, że rozpoczęcie treningu może być najbardziej wskazane poprzez własną postawę “nie wiem”. Pamiętajmy jednak, że ta droga jest lekka tylko, jeśli nie przywiązujesz się do niczego. Jeśli jednak napotkasz na niej Boga lub Diabła (koncepcje) połknij ich jednym haustem. Co to oznacza? Po prostu się do nich nie przywiązuj.

 
____________
Jeśli ten wpis Cię zainteresował czy zainspirował, wesprzyj naszą redakcję.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *