Kilka dni przed tegorocznym zimowym sesshin ukazała się nakładem polskiej Fundacji Mądrość Wschodu i Zachodu książka, którą pisałem z myślą nie tylko o osobach, które są zainteresowane wejściem w praktykę, ale także o tych z Was, którzy mają już za sobą pierwsze kroki na ścieżce zen i chcieliby pogłębić swój trening.
Stawiając sobie taki właśnie cel wybrałem z bogatej tradycji zen najważniejsze fakty i wskazówki, tak aby ułatwiły rozpoczęcie praktyki oraz zainspirowały Was do jej pogłębiania. Oczywiście mój wybór jest bardzo subiektywny, pamiętajmy bowiem, że sam zen jest bardzo osobistą drogą, niemal intymnym doświadczeniem. Kto wie, być może jest to najbardziej bezpośredni sposób na spotkanie z samym sobą?
Zachęcam także, abyście czytali moje wypowiedzi z pewną dozą krytycyzmu, tak aby towarzyszyło im zadawanie pytań, refleksje i głębsze przemyślenia. Moją intencją było zachęcenie Was do wejścia w zen z otwartością i pewnego rodzaju świeżością, bez zbędnego balastu, jakim są powszechne koncepcje i oczekiwania. Mam także świadomość, że dla osób, które praktykują już od dłuższego czasu, pisanie tego typu książki może być pozbawione sensu. Owszem, sama idea wstępu do zen jest pewnego rodzaju paradoksem. Nie da się przecież napisać wstępu do teraźniejszości; ona nie ma ani początku, ani końca, tylko po prostu JEST. Jednak takie postrzeganie jest owocem długoletniej praktyki, wielu refleksji, jak i sporów o jej istotę, znaczenie i efekty. Dla osób, które dopiero wkraczają na ścieżkę zen, takie książki są cennym wsparciem.
Jak się przekonacie podczas lektury, zen jest pewnego rodzaju procesem. Trudno więc tutaj mówić o początku i końcu oraz o jakimś mierzalnym postępie. Trudność ta jest jednocześnie wyrazem dynamiki i witalności tego, co nazywamy zen. Mam nadzieję,
że czytając tę książkę poczujecie, że zen – będący dla wielu z nas synonimem niemyślenia – jest dzieckiem konkretnych kultur i tradycji. Jednocześnie jest w ciągłym aktywnym dialogu z różnymi nurtami filozoficznymi i społecznymi, dzięki czemu nie daje się – na szczęście! – osadzić ani w czasie, ani w przestrzeni.
Zacznijmy więc naszą podróż poprzez tradycję zen od czegoś, co z perspektywy dłuższego treningu, jak i wyraźniejszego poczucia aromatu zen, wydaje się absurdalne, a mianowicie – definicji:
Czym jest psychologia?
Psychologia to szukanie czarnego kota w czarnym pokoju.
Czym jest filozofia?
Filozofia to szukanie czarnego kota, którego nie ma w czarnym pokoju.
Czym w takim razie jest zen?
Zen, to szukanie czarnego kota, który nie istnieje, w czarnym pokoju i krzyczenie: mam go!
Miłej, inspirującej lektury 🙂
__________________________
Najnowsza książka Alexandra Poraj-Żakieja „Wprowadzenie do ZEN. Historia- Praktyka-Współczesność” do nabycia w księgarni Fundacji Mądrość Wschodu i Zachodu —> TUTAJ
Widzę,że to świetna i inspirująca książka 🙂